Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 11 października 2016

rodzinna turystyka marketowa

Ostatnio coraz to więcej atrakcji dla rodzin z dziećmi można znaleźć w dużych centrach handlowych lub bezpośrednio przy nich, do tego dochodzą duże bawialnie, restauracje i wiele innych ciekawostek  jak np. zajęcia dla najmłodszych, prelekcje, karaoke itp. - i już można spędzić tam ciekawie bez problemu cały dzień, a przy okazji…coś się zawsze kupi!



Zatem bardzo sprytny pomysł opracowali marketingowcy  na przyciąganie uwagi całych rodzin.



Bardzo nie lubię jeździć do CH, uważam je za stratę cennego czasu, bo jakoś nigdy nie udaje mi się spędzić tam mniej ni z 2 godzinki, jestem padnięta gdy wracam i zazwyczaj jem coś niezdrowego.
Jednak proponowane przez CH atrakcje rodzinne są niejednokrotnie bardzo ciekawe rozważając je bez konieczności shoppingu.

Poniżej krótka relacja, na które w okolicy warto się skusić:

1) Zdecydowanie KOLEJKOWO w CH Centralna Europa na węźle Sośnica.
Wprawdzie bilety nie są tanie bowiem ulgowe 15 zł, a normalne 19 zł, jak i sama wystawa nie jest gigantem, jednak można tam zabawić nawet do 2 godzin. Dlaczego? Bo obserwacja pędzących pociągów jest bardzo przyjemna, a wystawa bardzo wiernie oddaje szczegóły. Pierwsza wystawa dotyczy początków kolei: "Dzikie Gliwice" - jak nazwał ją autor - obrazują stare pociągi parowe poruszające się po charakterystycznych dla Stanów Zjednoczonych kanionach, miasteczku kwobojskim i starej kopalni. Nie mogło zabraknąć oczywiście i wioski indiańskiej.
Kolejna wystawa pozwala na zapoznanie się ze sposobem działania statków parowych, dość duży parowiec pływa sobie bowiem na "rzece" wokół skał. Następna wystawa dotyczy obecnych Gliwic i to co mnie ujęło w niej najbardziej to wierne oddanie nowego Dworca i Ratusza, a nawet szklanej restauracji  " Iglo" na rynku.
Odwzorowano także fragment miasta by pokazać jak na jego tle poruszają się pociągi.
Wystawa jest tak zorganizowana, że co 10 minut zmienia się oświetlenie: dzień i noc, zatem można podziwiać uroki miasta nocą oraz dawny system jego oświetlenia latarniami. Dodatkowo w Kolejkowie znajdziemy makietę lotniska, wojennych okrętów, zamku obronnego w czasie oblężenia, a nwet dinozaurów.
Dodatkową atrakcją są dwa stanowiska gier komputerowych oraz tor wyścigowy dla formuły 1. Dla najmłodszych kącik zabaw z wszelakimi autkami i ciuchciami. Natomiast dla rodziców - automat z kawą i leżaczki.

2) Gokarty - przy M1 Zabrze. Jak stwierdził mój mąż i najstarszy syn jest to najlepszy tor w okolicy nie licząc Sosnowca. Niewiele mogę tutaj napisać bowiem jakoś nie dałam się skusić na jazdę, ale tor polecam raczej na ładną pogodę jest bowiem pod chmurką.

Dość często M1 oferuje ciekawe czasowe wystawy na terenie obiektu, które czasem się co jakiś czas powtarzają. Z ciekawszych mogę wspomnieć wystawę aut filmowych, zwłaszcza automobil i pojazd Batmana robił wrażenie, jak też pojazd Flinstonów. Mojemu średniaczkowi najbardziej podobała się wystawa robotów, a głównie  autobotów na czele z ukochanym Bumblebee.

Na stałe zagościł tu JUMP PARK - świat trampolin, gdzie na powierzchni sporej sali można poskakać na "trampolinowej" posadzce jak też np. wykonać kilka rzutów do kosza.

Centrum to lubię także z uwagi na duży i darmowy plac zabaw dla dzieci - bawialnię, gdzie te powyżej lat 3 można zostawić do 2 godzin pod opieką obsługi
.

3) Silesia City Center Katowice dysponuje ogromną przestrzenią. Bardzo często w weekendy organizowane są tam zajęcia tematyczne. Kiedyś z Dominikiem wzieliśmy udział w nauce jazdy za snowboardzie "na sucho" i były to bardzo fajne zajęcia uczące jak zachować równowagę. Dzieci wkładały prawdziwe buty snowboardowe i deski z małymi kółeczkami imitującymi ślizg. Następnie przemierzały tor przeszkód. Na końcu Ci wytrwali nagradzani byli medalem i słodyczami. Dominik ma medal do dziś. Jednak cały czas widzę ogłoszenia o różnych zajęciach: opieka nad zwierzętami, zajęcia taneczne, plastyczne, gotowanie, zajęcia językowe, zawody sportowe itp. Ze stałych atrakcji polecić można Jupi Park - bawialnię oraz oczywiście kino.

4) FORUM Gliwice. Obecnie także walczy o rodziny wystawą potwory z głębin. Na terenie całego obiektu rozlokowano prehistoryczne ryby giganty, dinozaury morskie i zółwia giganta wraz z opisami. W weekendy można załapać się na prelekcję. Posiada także darmową bawialnię, a dodatkowo coś bardzo fajnego dla rodziców: pokój pracy, w którym rodzic może w spokoju popracować na laptopie korzystając z darmowego wifii. Kiedy np. masz pilne zadanie d wykonania, a dzieciaki nie dają spokoju - możesz umieścić je w bawialni, zabrać sprzęt i popracować tuż obok w pokoju pracy.






2 komentarze:

  1. Lubię markety zimą, kiedy na dworze jest brzydko, a tam dzieciaki mogą się wyszaleć, ale zawsze kupię coś nieprzewidzianego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak na szczęście jestem odporny na reklamy.😉

    OdpowiedzUsuń