Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 30 października 2016

Rodzina pędzi na Będzin

korytarz podziemia
Genialnym miastem pod kątem możliwości ciekawego spędzenia czasu okazał się być Będzin.
wejście do podziemia
Oczywiście pierwsza atrakcja to średniowieczny zamek królewski na zamkowym wzgórzu, klasyczny przykład zamku obronnego z XIV w. Bronił niegdyś granic państwa od strony Śląska i

Czech. Wystawy stałe na zamku zainteresują zwłaszcza miłośników balistyki, bowiem spora ich część dotyczy rozwoju uzbrojenia na przestrzeni wieków, od dzid poczynając przez oręże rycerskie, aż do niemal obecnej automatycznej broni palnej. Ciekawa jest także wystawa poświęcona  rozwojowi miasta na przestrzeni czasu, zwłaszcza jego zaludniania, niszczenia pożarami i odbudowy, w tym kolejne odbudowy zamku, modyfikujące jego wygląd, aż do obecnego.
Wzgórze zamkowe również niedawno zrewitalizowano, lokując tu fantastyczny plac zabaw dla dzieciaków i trochę przestrzeni dla rekreacji i
odpoczynku (15 magicznych kręgów). Po drodze na wzgórze odwiedźcie zrekonstruowane podgrodzie z dawnymi ziemiankami by wzbogacić się o nowe informacje na ścieżce dydaktycznej, zobaczyć fragmenty dawnych wałów fortyfikacyjnych, czytając bacznie informację umieszczone na tabliczkach.

Planując wycieczkę do Będzina zarezerwujcie koniecznie wcześniej zwiedzanie otwartych niedawno podziemi będzińskich. Na stronce muzeum zagłębia podano numery telefonów do rezerwacji. Trasa podziemna zaczyna się niedaleko zamku, a korytarze liczą około 400 metrów, odkrywając przed nami tajemnice tego miejsca: zagadkowe znaki, pozostawione przedmiot, tajemnicze  komory itp. Przewodnik wszystko szczegółowo opowiada podczas oprowadzania. Czas zwiedzania to około 30 - 40 minut.
wnętrze Pałacu Miroszewskich

pochówek szkieletowy
Kawałek za zamkiem zobaczyć można z kolei Pałac Miroszewskich, kryjący również zbiory muzeum zagłębia. Parter pałacu opowiada o początkach osadnictwa na ziemi będzińskiej, można tu min. zobaczyć specyficzne sposoby pochówku, narzędzia i dawną chatę itp. Sporą część wystawy zajmuje malarstwo i to głównie abstrakcyjne. Dzieci raczej nudzi, a dorośli z tego właśnie powodu nie mogą pozwolić sobie na refleksje, które powinno budzić takie malarstwo. Piętro pozwala poznać styl w jakim urządzone były arystokratyczne dworki z czasów XVIII w. tj. w stylu Ludwika XIV czy rokoko. Atrakcję polecam raczej ze starszymi dziećmi.

Coś co zdecydowanie ucieszy dzieciaki w ciepłe dni to wodny plac zabaw na osiedlu Warpie otwarty od tego roku (2016). Wstęp jest podobno płatny, ale niewiele, a zabawa przednia. Warto  zabrać coś na przebranie.

Jeśli masz ochotę na domowe wypieki lub pyszną bezę pawlowa zajrzyj do Słodkiego Zacisza - kawiarenki naprzeciwko zamku. Wszystkie produkty Panie samodzielnie pieką z samych naturalnych składników.

Gdy pogoda dopisze i zostanie Wam jeszcze trochę sił warto dla walorów krajobrazowych podążyć tzw. Szlakiem Św. Jakuba na Górę Św. Doroty, gdzie wedle podań miało miejsce objawienie NMB, a gdzie podziwiać można piękne widoki, przyrodę i kościół z XVI w.





piątek, 28 października 2016

Zostań rycerzem lub księżniczką, wypij świeżo warzone w browarze zamkowym piwo, czy też popłyń Odrą w RACIBORZU.

Ostatnio rozpoczęliśmy ekspansję w nowym kierunku: ziemi raciborskiej i stwierdziliśmy, że kryje ona wiele pięknych zakątków, zabytków, a zwłaszcza parków krajobrazowych.

Pierwszą atrakcją są opisane już przeze mnie we wcześniejszym poście Rudy Raciborskie z kolejką wąskotorową, Stacyjkowem, a przede wszystkim klasztorem zakonu Cystersów i cudnym parkiem wokół niego. (patrz post o Stacyjkowie)
Tym razem naszym celem stał się Racibórz - niegdyś duże i tętniące życiem miasto, obecnie nieco podupadło, tracąc sporą liczbę mieszkańców, jednak trzeba przyznać, iż mimo to jego włodarze prężnie działają na rzecz jego upiększania i uatrakcyjniania pod względem turystyki i rekreacji mieszkańców.
Naczelną atrakcją jest oczywiście Zamek Piastowski z XII wieku, który był siedzibą Mieszka I, a po nim kolejnych książąt górnośląskich, w tym dziadka Władysława Łokietka. W XIII w. książę Przemysł zlecił budowę zamkowej kaplicy, która była zwieńczeniem walki książąt i duchownych o władzę na tym terenie. Kaplica - zwana perłą górnośląskiego gotyku - została niedawno odnowiona, tak samo jak zamek za fundusze unijne.

Obecnie zamek i kaplicę zwiedza się z przewodnikiem, wliczonym w cenę biletu o każdej  pełnej godzinie w godzinach 9-18. (przynajmniej w weekend). Dziedziniec zamku jest bardzo ciekawy i gościnny, a na jego środku stara studnia chętnie przyjmuje pamiątkowe monety. Zwiedzić można na własną rękę także arkady i balkony. Zwiedzanie z przewodnikiem zaczynamy od kaplicy. Odkryta i oszklona część podłogi pozwala przekonać się, iż kiedyś kaplica ta składała się z 2 poziomów, a wejście znajdowało się z innej strony- od wnętrza zamku. W piwnicach znajdowały się zazwyczaj relikwie i dostęp tam mieli wyłącznie duchowni. Kaplica ta jest częstym miejscem koncertów, zwłaszcza muzyki sakralnej, a dzięki jej akustyce koncerty te cieszą się dużym zainteresowaniem, podobnie jak wystawiane na zamku przedstawienia lokalnej grupy teatralnej.
Zwiedzanie zamku bardzo ucieszy najmłodszych, bowiem w skarbcu znajduje się skrzynia….skarbów mieszcząca wiele strojów: księżniczek, rycerzy, królów, paziów, piratów, a nawet kościotrupa. Można się przebrać i zwiedzać dalej zamek w stroju.
Sala ta prezentuje również kilka modeli makiet imponujących statków - karaweli - wykonanych z niezwykłą dbałością o szczegóły. Podobno wykonawca tych pięknych makiet (Pan Wolfgang Beracz) zdobył liczne nagrody na wystawach modelarzy. Zdecydowanie spodobają się chłopakom. Pod schodami drzemkę ucina sobie stary bywalec tutejszych lochów - kościotrup w kajdanach. Co niegrzeczniejszych zwiedzających można zakuć w dyby, a ci grzeczni mogą nawet przymierzyć prawdziwą zbroję.
Kolejne sale zamku odkrywają historię jego kolejnych właścicieli. Dalsze wystawy jednak przestają już mieć związek z zamkiem: znajdziemy tu wystawę zwierzyny z pobliskich lasów, trójwymiarowe sceny obrazujące pracę górników, a nawet dowiemy się jak dawniej leczono zęby, czy też jak wygląda żołądek zająca w przekroju.
W jednej z ostatnich sal znajduje się wystawa poświęcona więziennictwu. Można wcielić się w rolę strażnika i aresztować opornego manekina, uwieczniając tą scenę na fotografii. 
Ciekawa jest także wystawa miniaturowych makiet pozostałych słynnych zamków ziemi raciborskiej, zwłaszcza tych, które dziś są już ruiną.
Standardowe zwiedzanie trwa około 45 minut, jednak przemiła Pani przewodnik poświęciła nam niemal 2 godzinki, rzeczowo i ochoczo odpowiadając na wszystkie pytania dzieci, za co bardzo serdecznie dziękujemy :)

Zaraz w sąsiedztwie znajduje się browar zamkowy czynny do dziś. Jego zwiedzanie jest możliwe w soboty o 15:00 za uprzednim telefonicznym zgłoszeniem (numer na ich stronce w zakładce zwiedzanie).

W okresie od lipca do września studenci dbają o zapewnienie atrakcyjnego zwiedzania baszty więziennej. Przebrani za strażników ciekawie oprowadzają swoich gości, a nieposłusznych zakuwają w kajdany.

Jeśli pogoda dopisze koniecznie zafundujcie sobie spacerek po parku Roth - to rekreacyjny park z uroczym stawem w jego centrum i alejkami spacerowymi oraz zabytkowym budynkiem szalet, a także fajnym placem zabaw.

Na pogodny dzień polecam też Arboretum Bramy Morawskiej. Z powodu różnorodności gatunków drzew to idealne miejsce na spacer wyznaczonymi ścieżkami dydaktycznymi: ekologiczną  lub dendrologiczną, młodszych ucieszy znajdujące się tutaj wcale nie małe mini zoo i ogród rosnący na przyszły labirynt.

Polecam też zajrzeć do Muzeum Miejskiego zorganizowanego w dawnym kościele Dominikanek, które w sali Ozyrysa kryje prawdziwą mumię egipską.(!)

Obiadek smakował w restauracji na rynku. Dla mniej wybrednych (zwłaszcza dzieci) jest opcja zjedzenia posiłku w Mc Donald's tuż przy rynku.
Ryneczek Racibórz ma przepiękny. Wśród kamieniczek mieszczańskich suto zdobionych sztukaterią - na samym środku dumnie stoi duża późnobarokowa kolumna Matki Boskiej, a w rogach rynku widać strzeliste  wieże gotyckich kościołów.

Zdecydowanie można spędzić tu dzień pełen wrażeń.

Jeśli macie nieco więcej czasu polecam inne atrakcje w pobliżu, jak np. muzeum horroru w Pałacu w Wojnowicach, ogrody, Pałac w Krowiarkach czy Zamek w Tworkach.


















piątek, 21 października 2016

chcesz polecieć w kosmos i cofnąć się w czasie? KRASIEJÓW da Ci tę możliwość




źródło: YT
Według mnie jednym z najbardziej nowoczesnych i ekscytujących parków w Polsce jest JURAPARK - Park NAUKI I ROZRYWKI w Krasiejowie (opolskie). Składa się on z dwóch części: rozrywkowej i edukacyjnej. Zwiedzanie każdej z nich to co najmniej 2-3 godziny, zatem zarezerwujcie sobie na tą atrakcję cały dzień. Bilety można kupić do każdej z tych atrakcji osobno lub rabatowo razem. Jeśli jesteś w towarzystwie osób powyżej 16-tego roku życia polecam sam Park Ewolucji Człowieka, jeśli są wsród was także młodsi - czeka ich super zabawa w Parku Rozrywki, gdzie wiele stanowisk także służy poszerzaniu wiedzy o pradawnych czasach i żyjących wówczas dinozaurach.

Pierwsza część - park rozrywki zorganizowany jest pod gołym niebem dla przyjemnego pobytu wymaga więc  dobrej pogody. Geneza tego obiektu jest zgoła daleka od celów rozrywkowych. Archeolodzy z Uniwersytetu Opolskiego odkryli tu bowiem podczas prac szczątki kośćca dinozaura - Silosaurusa  i aby pozyskać środki na dalsze prace powstał ów park, a zaraz potem park ewolucji.

Park rozrywki rozpoczyna się podróżą pociągiem do tunelu czasu,  który przenosi nas do czasów prehistorii. W tunelu na ścianach wyświetlane są kolejne etapy powstania Świata od małej cząstki energii do dzisiejszej Ziemi, dalej powstania na niej życia: roślin  i w końcu zwierząt, nawet tak ogromnych jak dinozaury. Pociąg wyjeżdża z tunelu zapraszając do spaceru po ścieżce edukacyjnej gdzie na  dość dużym terenie odtworzono w rzeczywistych rozmiarach figury rozmaitych gatunków dinozaurów - łącznie ponad 200 modeli wykonanych z niezwykłą dbałością o szczegóły. Ścieżka prowadzi do pawilonu paleontologicznego, w którym przez szklaną podłogę można podziwiać triasowe skamieniałości płazów i gadów, jest to bowiem jedyne muzeum nad czynnym stanowiskiem paleontologicznym w Europie.


W parku rozrywki czeka nas szaleńcza zabawa na statku pirackim, dmuchańcach, karuzelach, jest tu też bajkowa kraina dinozaurów z labiryntami i zagadkami, wyzwania wspinaczkowe np. piramida sznurkowa, czy trampoliny. Zabawę można kontynuować na sąsiednim placu zabaw z tunelami, piaskownicą ze szkieletem do odkrycia, huśtawkami itp.

Gorąco polecam kino 5D, choć zawsze są tam długie kolejki. Warto, - choć takich kin jest coraz więcej - głównie ze względu na ciekawy filmik o podróży w głąb ziemi. Iluzja stworzona dla mózgu powoduje, że choć wiemy, że to nie dzieje się naprawdę, piszczymy i chowamy się odruchowo, zanim pomyślimy…..

Najlepszym kąskiem w tym parku jest prehistoryczne oceanarium - nie przegapcie, nawet jeśli będzie kolejka. Tutaj na wielu trójwymiarowych ekranach łudząco imitujących akwaria poznasz podwodne stworzenia prehistoryczne oraz przeżyjesz chwile grozy. Zachwyca ponad 20 metrowy megalodon, czy też płetwojaszczur o długiej szyi czy też groźnie uzębiony liopleuprodon. Na pewno żarłoczne rekiny, które atakują przechodniów dostarczą niezapomnianych wrażeń, zwłaszcza dzięki ruszającej się platformie. Możesz także wejść do środka łodzi podwodnej i zobaczyć widok z jej wnętrza, a nawet przeżyć atak podwodnych stworzeń na batyskaf.
W ofercie dla grup zorganizowanych są też warsztaty paleontologiczne czy lekcje muzealne. Honorują tutaj kartę dużej rodziny, co obniży koszt biletu. Polecam także tutaj coś zjeść bo w drugim parku brak punktów z gastronomią.

















Park Ewolucji Człowieka zachwyca pomysłem na jego zwiedzanie. Sam budynek wygląda kosmicznie, ale nie dziwota, skoro to hangar doków kosmicznych, skąd regularnie odlatują statki kosmiczne. Zaraz przy wejściu zwiedzający otrzymują nowoczesne kaski z systemem audiowizualnym wewnątrz jako przewodniki. Wyglądają bardzo futurystycznie, jak i całe wnętrze muzeum. Następnie czekamy na odlot swojego promu kosmicznego. Jeśli musicie czekać na swój lot, bez obaw - nie będziecie się nudzić w poczekalni zorganizowano bowiem szereg nowoczesnych interaktywnych zagadek, które dzieciaki z chęcią rozwiązują na podświetlanej podłodze czy ścianach, a także gier i animacji.
Gdy przyjdzie czas lotu przewodnik zaprowadzi Was na pokład promu, gdzie po burzliwym starcie przeniesiecie się 66 milionów lat wstecz, tj. do zarania dziejów.
Po przylocie czeka Was spacer wśród okien prehistorii. Indywidualny przewodnik, zainstalowany w kasku każdego zwiedzającego samodzielnie uruchamia się przy danej atrakcji dzięki czujnikom i opowiada ciekawostki na jej temat. Okna prehistorii pozwalają zobaczyć sceny z zagłady świata dinozaurów, początków naszego istnienia, zejście z drzewa, pierwsze miłości itp. Przez lustro ewolucji możemy zobaczyć się w roli praprzodka.
Kolejna wystawa obrazuje rozwój narzędzi od najprymitywniejszych wykonanych przez człekokształtne małpy po bardzo zaawansowane jak np. smartphone.

Dalej zobaczyć można najstarszą zachowaną mumię z przełomu epoki kamienia i brązu, świetnie zachowaną w lodzie.
Tutaj dowiecie się także jak zmieniały się wyrabiane przez człowieka naczynia, rozwój pisma czy obrządków pochówku. Zwiedzanie kończy wystawa ukazująca jak bardzo obecnie wszyscy jesteśmy spokrewnieni.





Zdecydowanie jest to najbardziej oryginalne dotychczas muzeum, a naprawdę trochę ich mamy zaliczonych. Zatem gorąco polecam.


Jeśli wybierzecie się do parku w okresie letnim możecie także poplażować, bowiem wykonano tutaj sztuczne kąpielisko ze zjeżdżalniami, leżakami i barkiem. Strefa prawdziwego relaksu i ochłody. W ciepłe dni naprawdę warto pojawić się skoro świt by zdążyć na spokojnie ze wszystkimi atrakcjami.
Stronka: http://www.juraparkkrasiejow.pl
odpowie na pytania o ceny biletów i poda inne ważne info przed wyprawą.
Wprawdzie zbliżają się chłodne dni, ale PEC można zwiedzać i w takie dni.


wtorek, 18 października 2016

duch gór

Pierwsze wakacje z miesięcznym Stasiem przyszło nam spędzić w Karkonoszach. Ponieważ z małym Smerfem ciężko byłoby wspinać się na wysokie szczyty, skupiliśmy się na wszelkich innych atrakcjach wokół i odkryliśmy ten region na nowo.
Przyznać muszę, że kiedy ostatnio byłam tu jako młodzież szkolna dostępne były głównie atrakcje stworzone przez naturę, zatem pododa była bardzo potrzebnym towarzyszem wypraw. Obecnie - min. dzięki dobremu wykorzystaniu dotacji z UE region ten tętni atrakcjami.


 Poniżej opiszę te, które po ponad roku zostały nam najbardziej w pamięci.

1. Karkonoskie Tajemnice - miejsce na medal. Warto odwiedzić to osobliwe muzeum Ducha Gór.
Interaktywne wystawy przybliżają tematykę legend i podań o tymże bożku, w które niegdyś tu wierzono, a które spotkacie na każdym kroku wędrując po górach. Pomieszczenia zorganizowano w tajemniczym klimacie zagadek i legend. Sale nawiązują do opowiadań o Duchu Gór, który przybierał różne postacie: niedźwiedzia, stwora - hybrydy, zjawy, staruszki -  o zamieszkujących tu ludach zielarzy i poszukiwaczy skarbów - Walończykach, pierwszych hutnikach w tych górach, czy magii i mieszkańcach lasu.
Wystawy aranżowane były przez znanych artystów. Dobór światła, muzyki i dźwięków oddaje mroczny i tajemniczy klimat tych podań i wierzeń, pozwalając nawet poczuć lekki dreszczyk.
Dzieci zobaczą jak pracowano dawniej w sztolni, jak mieszkał zielarz uważany za maga, czy o czym opowiada legenda o magicznym korzeniu. Można też wyczarować sobie pogodę w specjalnej maszynie, czy pograć na niewidzialnej harfie smoka. Dla nieco odważniejszych - jest możliwość odkrycia skarbu. Nie lada śmiałkowie trzęśli też portkami w komnacie żywiołów :)

2. Muzeum sportu i muzeum zabawek.
Muzeum sportu znajdujące się blisko głównej trasy najbardziej zainteresowało tatę, ale i dla nas znalazło się kilka ciekawostek, choćby takich jak wyglądał pierwszy bobslej, psi zaprzęg wyścigowy, czy narty.
Muzeum zabawek zawiera wiele eksponatów związanych z zabawkami pokolenia naszych babć. To było dość ciekawe sprawdzenie czym nadal interesowałoby się aktualne pokolenie dzieci.

3. Świątynia WANG - przywieziony z Norwegii drewniany kościółek z XII- XIII w. Podarowany Karkonoszom przez Wilhelma Fryderyka w XIX w. Potem dobudowano murowaną wieżę. Obiekt bardzo dobrze zachowany, obrazuje styl sakralny norweski z tamtego okresu. Położony na wgórzu pozwala nacieszyć się cudownymi widokami. Na cmentarzu przy nim spoczywa wielu znanych ludzi. Po drodze koniecznie zatrzymajcie się przy młynie miłości by napić się wody z waszą 2 połówką...

4. Tor saneczkowy "Kolorowa" - podobno najdłuższy w tym rejonie tor, rzeczywiście pozwala na rozwinięcie dużej prędkości, drogi bilet i kolejka nie zachęca.

5. Muzeum klocków LEGO - dość fajna wystawa w malutkiej kamienicy, rozlokowana na 2 poziomach. Samodzielnie uruchomisz pociąg czy maszyny budowlane. Interaktywne roboty, sceny ze "Star Wars" czy starszych filmów przenoszą w inny świat.

6. Centrum: Lipa sądowa, Bachus (stara karczma sądowa) to pozostałości dawnego systemu sądownictwa sołtysa, który prowadził rozprawy na tym placu. Pamiątkowa tablica podaje najważniejsze dane. Dodatkowo zobaczcie Skwer Zdobywców - aleję gwiazd polskiego himalaizmu z odlewem buta.

7. Dziki wodospad - powyżej hotelu "Biały Jar" również warto odwiedzić z uwagi na łatwe podejście, bezpłatny dostęp i piękne widoki.

8. Krucze skały, pielgrzym czy słonecznik to położone malowniczo formy skalne, do których wiodą ciekawe szlaki.

9. Śnieżka: Obserwatorium meteorologiczne wraz z kościółkiem i tarasem widokowym - wiadomo dlaczego.

10. Zapora na Łomnicy - bardzo fajna sprawa na całodzienną wyprawę. Szlak spokojny i malowniczy a sama zapora piękna. Z jednej strony wodospady, a z drugiej spokojny zbiornik wodny, z ciągnącym się wokół deptakiem,  restauracją i muszlą koncertową.

11. Wyciąg kanapowy w Białym Jarze na dolną stację KOPY.  Można nim przewozić nawet wózki, a potem dalej wjechać kolejnym na Kopę.  Bardzo nowoczesny wyciąg z zasłonami zdaje egzamin i w złą pogodę. Po drodze zwróćcie uwagę na miejsce, w którym - jak na górze Zar butelki i auta toczą się pod górę, korzystając ze złudzenia optycznego.

12. Uzdrowisko Cieplice, którego historia sięga XIII w, a które jako jedyne nadal posiada koncesję na wydobywanie leczniczych wód termalnych. Warto zażyć ciepłych kąpieli. Dla dzieci specjalne atrakcje na terenie basenów - dmuchany tor przeszkód.

13. Huta szkła JULIA - moim zdaniem jedna z fajniejszych atrakcji. Poza normalnym zwiedzaniem huty w czasie produkcji zapisaliśmy Dominika na specjalne warsztaty dla dzieci, w których powtarzali samodzielnie w warunkach symulacji wszystkie etapy produkcji, łącznie ze zdobieniem. Zwiedzanie obejmuje wszystkie etapy produkcji od wielkiego pieca, poprzez obróbkę szkła i zdobienie.
Na końcu można zrobić zakupy w firmowym sklepie.

14. Schronisko Szwajcarka również warto zobaczyć, gdyż jego charakter zdecydowanie je wyróżnia. Drewniany budynek wybudowany w 1823r, na styl tyrolski blisko Karpnik jest bowiem obiektem zabytkowym, dzisła przez cały rok.

15. Wodospad Kamieńczyka można zwiedzić również jadąc bryczką. My byliśmy zmuszeni skorzystać z tej formy podjazdu, bowiem przed samym wejściem rozpadał się deszcz i trudno było iść z wózkiem. Wodospad to najwyższy w Karkonoszach, a jego uroki i wąwozu, do którego spada doceniono zagranicą, bowiem tu właśnie kręcono kilka scen "Opowieści z Narni" (w tym rejonie jest trakcja nr 13)


16. Na ostatek prawdziwa perełka - ZAMEK CZOCHA. Trochę trzeba zboczyć z trasy ale warto. Wygląda jak z baśni i nic dziwnego, że jest często wykorzystywany przez filmowców. Zamek położony jest w miejscowości Sucha, gmina Leśniów nad zalewem leśnieńskim. Tutaj można w ładną pogodę zaplanować cały dzień, najpierw zwiedzając zamek z przewodnikiem, potem płynąc stateczkiem w krótki rejs dookoła zamku - a z wody jest najlepszy widok, a następnie skorzystać z kąpieli i opalania nad zalewem. Ten stary obronny zamek z XIII w. przez króla czeskiego Wacława I Przemyślidę kryje wiele tajemnic. Można tam znaleźć mnóstwo tajemnych przejść min. przez biblioteczkę, studnię niewiernych żon czy legendę o białej damie Gertrudzie czy historie krążące wokół łoża małżeńskiego z zapadnią dla wybranki nie posłusznej mężowi, która z alkowy wpadała wprost do lochów. W zamku zachowały się nawet pierwsze sanitariaty, bardzo stare zbiory kryje pokaźna biblioteka, a w skarbcu znaleziono w czasie prac renowacyjnych prawdziwy skarb zamurowany w ścianie. Restauracja zamkowa serwuje dobre dania w znośnych cenach, za to oprawa jest iście królewska.
Zalew jest również ciekawy, czysta woda, ciekawa forma zalewu, mini bary i plac zabaw pozwalają na aktywny wypoczynek lub błogie nic-nierobienie.

 17. KOWARY: Polecenia jest godny również Park Miniatir Dolnego Śląska KOWARY.  Zobaczyć tu można w skali 1;25 wszystkie najciekawsze zabytki i budynki tego rejonu (ps. dobra baza poglądowa dla wyboru dalszych atrakcji, tam min. postanowiliśmy koniecznie jechać do zamku czocha). Zarówno kościoły, jak i zamki, a także zabytkowe starówki, czy np. stację meteorologiczną na śnieżce. Po sąsiedzku leży park zabaw dla dzieciaków, z wieloma dmuchańcami, tunelami, urządzeniami do szaleńczej zabawy. Znajduje się tu również punkt gastronomiczny. W okolicy warto polecić KOPALNIĘ PODGÓRZE. Trudny dojazd, można zabłądzić. My przez pomyłkę trafiliśmy do SZTOLNI KOWARY - nie polecam, drogo, bardzo długie zwiedzanie, bez emocji - zrezygnowaliśmy, Staś nie wytrzymał. Znajomi trafili to Kopalni i byli zachwyceni, bilety o połowę tańsze, a przewodnik opowiadał z pasją. Uważajcie na pomyłki.

18. Dla miłośników przyrody polecam zajrzeć do ogrodów japońskich SIRUWIA - obszar ogrodu nie duży, jednak wrażenia estetyczne - super. Bardzo ładnie urządzone ogrody,

widziałam, że są systematycznie powiększane. Idealne miejsce na spokojny spacer. Ceny biletów jak na obecne rozmiary…mogły by być tańsze, ale nie jest najgorzej. Miejscowość: Przesieka.

19. Zaraz po sąsiedzku polecam odpoczynek nad pięknym wodospadem SZKLARKI. Ciekawy, drugi co do wielkości wodospad Karkonoszy. Można go zobaczyć także z góry dzięki zbudowanej platformie widokowej. Z uwagi na płytką rzekę odchodzącą od niego dzieciaki moczą tam nogi mimo naprawdę zimnej wody. Wspaniale posiedzieć na kamieniach czy specjalnych tarasach z drewna w takim otoczeniu i słuchać szumu wody. Co odważniejsi kapali się nawet pod samym wodospadem ale nie wiem czy jest to dozwolone.


Rejon Karpacza kryje wiele atrakcji naturalnych: szlaki, wodospady, parki narodowe, formy skalne, jeziora, lasy itp oraz zaaranżowanych przez człowieka: wyciągi, zabytki architektury (kościoły, zamki, tamy itp) parki rozrywki, muzea, obiekty sportowe.  W każdej porze roku można tu spędzić bardzo ciekawie i aktywnie czas, to były super udane wczasy w naszej pięknej Polsce.