Trafiliśmy tam przypadkiem, wyczytując w Nowinach Gliwickich, że Marina Gliwice oferuje bilety na rejs Gliwice- Ujazd-Gliwice na to właśnie święto.
W ruinach zorganizowano różne warsztaty: mincerskie, garncarskie, wikliniarskie, pokaz wyrobu świec, dawnej zbroi (można było przymierzyć, naprawdę ciężka), stoiska kuźnicze, pszczelarskie i piekarnicze. Dumnie prezentowano dawne zawody. Można było spróbować swoich sił w strzelaniu z łuki i rzucaniu nożami do tarcz. Mniejsi rycerze mogli wypróbować celność w rzutach Obręczami na stelaż z kołkami lub rzut smokiem w puszki.
Ruiny posiadają całkiem spore lochy, a także taras widokowy i kilka komnat bez odtworzonego zadaszenia. Jest to może niewielki obiekt, ale dość ciekawy. Zabytkowy jest także budynek spichlerza, który odnowiono i wykorzystano na zorganizowanie hali targowej. Sam ryneczek jest również uroczy.
Alicja została przykładnie ukarana... |
Pasjonaci piwa i nie tylko mogli dodatkowo posilić się przysmakami kuchni chłopskiej: bigos z gara, kiełbaska pieczona czy sznita z tłustym i kiszonym ogórkiem w przystępnych cenach.
Organizację całej imprezy oceniam wysoko, naprawdę się włodarze postarali.
nasi najdzielniejsi rycerze |
Ujazd posiada także dostęp do zalewu, gdzie można się kąpać oraz swoją maleńką Marinę.
Bardzo przyjemne ciche miejsce na niedzielne popołudnie z rodzinką.
Az łza sie w oku kręci na myśl o tym, ze lato juz za nami. Liczę, że i zimą Pani nie zawiedzie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń