Wraz z kolegą i jego synem, którzy mają sprawdzone namioty, nasza głowa rodziny spakowała plecak, cały ekwipunek i średniaczka i ruszyli w kierunku Krakowa, by po niecałej godzinie być już na miejscu.

Wieczorne ognisko z pieczeniem kiełbasek na kiju oraz śpiewami przy akompaniamencie gitary na długo zapadną dzieciakom w pamięć, choć im podobała się zwłaszcza swoboda, jaką otrzymały. Gdzie indziej bowiem dzieciaki mogą bezpiecznie do późna pobiegać na świeżym powietrzu, samodzielnie zbierać chrust, ostrzyć patyki, grać w podchody czy skakać przez strumień?
Na terenie ośrodka znajduje się maleńka stadnina z 2 koni oraz 1 osiołkiem.
Obiekt dysponuje też placem zabaw, boiskami, stołem do ping-ponga, miejscami z zadaszonymi wiatami do organizacji grila, ogniska, dobrze wyposażonym bufetem oraz czymś w rodzaju świetlicy.
![]() |
gdzie jest nasz średniaczek? |
![]() |
ze stronki: jura.slaskie.travel |
Wbrew pozorom taki pobyt dla dziecka może okazać się znacznie fajniejszy niż drogie wczasy zagraniczne. (z wyłączeniem młodzieży*) bo któż nie marzy o przygodach rodem z "Pana Samochodzika"?
Fenomenalny jest widok w nocy na rozgwieżdżone niebo, zapewne dlatego, że w pobliżu brak cywilizacji zakłócającej widok nieba światłem, można sprawdzić swoją wiedzę astronomiczną, najlepiej z pomocę dr. google. (wi-fii obecne)
adres: Będkowice, ul. Pod Sokolicą 127
nextprevious