![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjESSCXlZitJxNxHRIshdhYrpynG03oPaJYauaYne9fKKp_yE_eBxaNlICtC-8veXTbk2SSoeAKNcVQT8aeJxDAGp8icx04bf56IPKeg_iMrlKpqHZ_XnbEHasEenWK1mbW6JarN9sCb9Yn/s1600/img.n4-11.jpeg)
Ostatnio zawitaliśmy do uroczej rezydencji z dziewiętnastego wieku położonej w Wojnowicach koło Raciborza. Sam pałac wart jest zwiedzenia, a zwłaszcza 4,5 ha park wokół niego.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUiGqMySmXWn4F5Zkr9Iwh6yMWDyM_anxIvr-ToTOcd2BKGA4Q0thOZ3DeglsyJn4PP4ABnlxRpgIRNgARtkNpm-kEDtJ6zpuV5gJxQoe4QvuNENhhrH-PNqMOvBqQl43_nwB9K7q5ADuZ/s1600/img.n4-8.jpeg)
Właściciele urządzili w nim bowiem mini zoo obfitujące w leśne zwierzątka: daniele, sarny i jelenie. Podziwiać można także barany, ciekawskie kotki oraz w cieplejsze dni staw z rybkami.
Pałac można zwiedzać na conajmniej 3 sposoby: wnętrza pałacu, muzeum dawnej wsi czy też z dreszczykiem - muzeum horroru. Nic - poza biletami oczywiście - nie stoi na przeszkodzie połączenia wszystkich tych atrakcji. Podobno w cieplejsze dni działa tutaj także kawiarenka.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNqpf4aESYcPij2n_oFgZBy_u6DEqILWV_yqGoUfcCCe9UQTfNbKLRw0no52S_Qw_9w5TZJOiVfcRH8cw_KUTO1c1_hhcycMlJfWmJlDPlLuEsQzL8SDniqZjQyiXACGDIlQBihTJtn0zw/s320/img.n4-10.jpeg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE1R0gs5t2lNjTuQjSsBeAVT5mqcbMTVwxzFrPbCM9rdkS1sbd0kh3fjXiAt4_QcqEPbFFQE8OrB3a6IClb09YOkBy_OebKZVDg-oWBpJRDKAD4BnNSyhwf4sj9uglAwaJpf5lYgm3PHLH/s1600/img.n4-7.jpeg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiV0HTWyBdHTcu_z7dQmNOxvM1_GUK7wmfejKM_rdHGQzx_1JHvtowXvvOMj7T6qsX7ZKTDK7IGhGHid-OdT6Ag1AO8bYeiOSvCkbiati5m4KMdPha1ujTxpczVhJLuO09my2jl09DKOn7e/s1600/img.n4-5.jpeg)
Nasza rodzinka wybrała zwiedzanie z dreszczykiem….i oczywiście muzeum horroru. Wprawdzie 6 letni Dominik jest bardzo dzielnym chłopcem, jednak trochę obawiałam się, czy nie będzie bał się za bardzo. Przewodnik jednak opowiada o wystawach z tak dużą porcją dowcipu, że strach się bać..lub śmiać. Niektóre z wystaw są zaaranżowanymi scenkami (np. sala para-operacyjna, pokój dziecinny, scena nocy poślubnej) wyłącznie do oglądania, a niektóre można dotykać, lub wręcz trzeba. Można dowiedzieć się kiedy i kto wymyślił gilotynę oraz inne narzędzia tortur, można także zamknąć męża w maszynce do dawania klapsów i legalnie dac upust fantazji. Panowie mogą z kolei przywiązać żonę za ręce i nogi do stołu rzeźniczego i wyrwać z niej najciemniejsze sekreciki narzędziami do tortur…Przy okazji właśnie przy takich scenkach powstają najlepsze zdjęcia. Podobno w sali tortur zamawiają sesję nowożeńcy…chyba od razu chcą zacząć od najmilszych stron związku.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdy5BTO4wz2S7TDwgtYa-EwwLmaeFtKmS0bsxSK_T0qH-jMnYjhRNGaOTnGrTnrHpGipzCVh3_W1-YmXSNMdlrY7EA0HaGEHslx0uPn6LRYu79vBWgUS5STZdfkL1eIWfso0U4gX-zgDcx/s1600/img.n4-9.jpeg)
Nieco odważniejsi mogą sprawdzić co kryje stary cmentarz, studnia ub zagadkowa stara szafa z przejściem.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3vTIouj5Rq0KyBXg9E1NfvwWcNoslYb8eMWJkDRuR7GqQcL5vjd6YCmajnJdmPWhg4XIkXDLCcxt_uzGAHrp1E2AvQt_4tiBa3aBSPXuX9gEJM9zDGurLxY5WnzhnmpWtw7D6elpuTawE/s1600/img.n4-3.jpeg)
Piękne kobiety proszę o szczególną ostrożność bowiem praprzodek właściciela Pałacu - za życia podobno znany kobieciarz - próbuje do dziś dnia porywać niektóre zwiedzające Panie….
Muzeum wsi dawnej ukazuje przedmioty z ziemi raciborskiej stanowiące niegdyś wystrój chat wiejskich, elementy sprzętu gospodarskiego czy domowego, dzięki którym poznasz tradycję i sposób życia mieszkańców okolicznych wsi w zeszłym stuleciu i ciut wcześniej.
Wnętrza Pałacu natomiast wyglądają na niemal nie naruszone zębem czasu. Wrażenie robią zwłaszcza meble oraz cudny piecyk kaflowy - niemal dzieło sztuki.
Ponieważ nasze wszelkie źródła foto nawaliły (zapomnieliśmy o ładowaniu baterii) zdjęcia pożyczyłam ze stronki. Myślę, że autor nie będzie miał nic przeciwko, nasze wykonane tabletem okazały się prawdziwym horrorem.
:D
OdpowiedzUsuńNA PEWNO TAM ZAJRZYMY :)
OdpowiedzUsuńPan przewodnik lubi gdy zaglądają tam apetyczne blondynki Kasiu :-)
OdpowiedzUsuń